SZCZUCZYN, pow. Grajewo
Zapraszam Czytelników do wspomnień o północno-wschodnim zakątku Mazowsza, którego wstęga Biebrzy stanowi odwieczną granicę między Mazowszem a Podlasiem. Mam na myśli Szczuczyn i skrót bieżących dokonań w kontekście historycznym. Powstanie Szczuczyna nad Wissą pośród lasów i przestrzennego stepu bujnych łąk, gdzie dzicz pogańska ostrzyła zęby na wszystko, co się porusza, miało być bardzo ważną strażnicą wprowadzanego tu katolicyzmu. Nam przyszło mieszkać w miejscu, gdzie wcześniej mało zaludnione tereny najeżdżane były przez Litwinów i Jaćwingów. Agresywni poganie uprowadzali mieszkańców w głąb Litwy, żeby tam prowadzili im nieznaną uprawę roli. Od czasu, kiedy 9 listopada 1692 roku Szczuczyn otrzymał prawa miejskie, na jego drodze zarówno w sensie pozytywnym jak i negatywnym dużo się działo. I choć jego aktywność rozwojowa trwała w kilku etapach, to do najbardziej dynamicznego okresu zaliczamy lata 1689 do 1743, kiedy miasto posiadające już ratusz było dużym ośrodkiem handlowym. Drugi etap świetności Szczuczyna przypadł na okres Księstwa Warszawskiego. Obiektywni podkreślają, że ostatnio coraz jaśniej świeci nasza herbowa – ośmioramienna gwiazda, która oznajmia aktualny etap, jako prosperity naszego miasta i gminy, co jednocześnie stymuluje każdego z nas.
Szczuczyn do września 1939 roku był miastem wielonarodowościowym, a rozwijał się głównie w miarę potrzeb żydowskich, bowiem w 1890 roku stanowili oni aż 81 % ludności miasta. Stworzono im ku temu warunki, bowiem król polski Stefan Batory już w 1580 r. powołał nawet Sejm Żydowski na terytorium Korony, stanowiący centralną instytucję samorządu żydowskiego – Waad Arba Arcot (hebr., Rada Czterech Ziem). Sejm był ich najwyższym autorytetem w sprawach prawnych i sądowych, a Żydzi byli postrzegani, jako piąty stan naszej Rzeczypospolitej. Sejm Żydowski został rozwiązany przez Sejm Polski dopiero w 1764 r. ze względu na niepłacenie przez Żydów podatków. Nasze środowisko żydowskie wychowało m.in. złotego medalistę w lekkiej atletyce Myera Prinsteina urodzonego w Szczuczynie 22 grudnia 1878 roku.
W konglomeracie sprzecznych celów, dobre warunki dla intelektualnego i kulturowego rozwoju wspólnoty żydowskiej były mekką dla całego judaizmu. Żydowscy historycy dopatrywali się nawet w słowie „Polska”, że jest w nim to, co ich z nią łączy. Żydzi słowo Polska wymawiają, jako Polania (Polanya) lub Polin. Według nich na trzy hebrajskie słowa dzieli się Po-lan-ya: Po („tutaj”), lan („mieszka”), ya („Bóg”). Ze słowa Po-lin wykombinowali Żydzi dwa swoje słowa: Po („tutaj”), lin („odpocznij”). Nic w tym dziwnego, że tu, w wymarzonej krainie szczęścia, odpoczywali jak w ziemi obiecanej. A jeśli w języku hebrajskim np. litera B może być czytana tak jak W, U, O, I – to wszystkie układanki zmysłowe można wykombinować dla każdego słowa. Wynikało z tego, że Polska a w niej Szczuczyn jest wprost idealną krainą – eldorado dla Żydów. I to się zgadza, bo od czasu panowania Zygmunta I Starego, aż do nieszczęsnego Holokaustu Polska była centrum żydowskiego istnienia oraz ich wzrostu demograficznego.
Mimo to, że mieliśmy sąsiedztwo możnych przyjaciół, to nie posiadamy zdumiewających zabytków w postaci zachowanych dworów, pałaców, zamków, fos, etc. Jest jednak to, co dała nam przyroda i resztki tego, co stworzyła i utrwaliła historia tego regionu. Wśród wytworów człowieka posiadamy kościół, krypty, ponad dziesięć zabytkowych bądź starych budynków oraz bogato rozpoczętą i utrwalaną historię Szczuczyna. Mieszczą się w tym wydarzenia godne uwagi, a ponadto wciąż błądząca tu legenda o tunelach pod ulicami miasta.
Naszym nieszczęściem jest to, że poprzedni merowie miasta, a było ich tu chociażby po Józefie II Fontana (od 1711) wielu, nie doprowadzili do końca zaplanowanej budowy kolei, a w innym czasie pozwolono na utratę statusu miasta powiatowego Szczuczyna, po którym wysoką falą zalał nas upadek.
Szczuczyn mazowiecki leżący dziś w administracyjnych granicach woj. podlaskiego powiatu grajewskiego, jest w ostatnich latach rozwijającym się miastem, które od roku 2010 nabiera blasku. Istnieje odczucie, jakby ze wszystkich stron mityczna energia dostarczała miastu bodźców twórczych i wtłaczała w niego życie. Zapewne dalej sprzyja temu jego korzystne położenie i rozwój komunikacji, albo wypracowana przeszłość zapisana i wielokrotnie już wspominana. Teraz, los chce wyrównać nam straty poniesione przez pokolenia, które przeszły obok nas jak niepowracalny podmuch wiatru.
Wspomniany rok 2010, był rokiem dobrze kończącym się, w którym jednak społeczność lokalna podjęła istotną decyzję o przekazaniu władzy nad miastem i gminą osobie deklarującej coś więcej niż marzenia. W tym czasie, już na starcie, zaczęło się ożywiać działanie wokół spraw wyraźnie kreślących status miasta, gminy i naszej przyszłości.
Grożący zawaleniem budynek Urzędu przeszedł generalną modernizację, w tym znaczącą zmianę wizerunku z jednoczesną adaptacją do współczesnych warunków pracy i potrzeb społecznych. Nowoczesna Targowica umożliwiła rzeczywiste, dwudziesto-pierwszo-wieczne spotkania ludzi różnych opcji w celu dokonania transakcji handlowych. Obok miasta z pełną infrastrukturą oczekują na pożądane zagospodarowanie tereny inwestycyjne, które wnieść mają planowane zatrudnienie, a jednocześnie dalszy rozwój Szczuczyna. Powstały nowe nawierzchnie dróg wiejskich i ulic, właściwe ujęcia wody i dziesiątki innych unowocześnień, które wpływają na milszą formę życia w tym miasteczku. W starej części cmentarza rzymskokatolickiego konserwatorzy przeprowadzają renowację najcenniejszych, zabytkowych nagrobków. Zniszczenia spowodował przede wszystkim czas, w czym pomogła II w. św. pozostawiając ślady po kulach. Oprócz pomnika papieża JPII, powstał długo oczekiwany monument – pomnik byłego właściciela miasta S.A. Szczuki. Być może doczekamy się rekonstrukcji pomnika Niepodległości zbudowanego w 1928 r. na Placu Tysiąclecia oraz wiernej repliki obeliska komisarza dóbr szczuczyńskich Samuela Szpielowskiego Neronowicza z 1710 r. przy ul. Szczuki 1. Mieliśmy też pomnik przy ul. Majewskiego i Nadstawnej z półksiężycem w prawdopodobnym miejscu pochówku tureckich budowniczych szczuczyńskiego kościoła.
I jak tu dziś można dopędzić spustoszony przez wiele wojen ponad trzywieczny dorobek miasta? A wszystko to po to, żeby poddając się refleksjom na ławkach przy fontannie czy pomniku Szczuki odnieść co najmniej wrażenie, że w założeniach – Szczuczyn miał być strategicznym miastem przygranicznego regionu Mazowsza. Dziś katolicki Szczuczyn nie jest miastem, któremu po głębokim zmierzchu łatwo jest o wszechstronny rozwój. A chociaż nie mamy wyeksponowanych zabytków zniszczonych przez hojne pożary i wojny, to posiadamy sakralny symbol miasta i kilka obiektów świeckich, dzięki którym szanujemy chlubną przeszłość i namiętnie zwracamy się ku przyszłości.
Miasto i gmina otwarta jest na innowacyjność i nowoczesność zarządzania, a przez to jesteśmy skłonni uważać, że przyjdzie czas na rozwój istotnych sektorów, firm tworzących otoczenie biznesu i przemysł. Tylko one warunkują wszystko to, co z miastem jest związane, a także one przywołają dzisiejszych imigrantów i emigrantów, a raczej uciekinierów, tu – do siebie.
A tymczasem w mieście nad strumykiem Księżanką i rzeką Wissą (p. dopływ rz. Biebrzy), gdzie brak jeszcze bulwarów i promenady zaczęło tętnić nowe życie. Trwa budownictwo, różne miejsca zapraszają na emocjonalne imprezy. Nie zapomniano tu o życiu kulturalnym w postaci obchodzonych uroczystości patriotycznych, pikników i wielu innych form kulturalnych. Przy czym wiele konwencjonalnych norm refleksyjno-patriotycznych wnosi szczuczyńska perełka – Zespół Szkół i jej aktywni ponad miarę członkowie Związku Piłsudczyków RP.
Prężne działania sześciu szkół, koncerty muzyczne SM, praca zespołów MDK kreślą na mapie oświatowej, kulturalnej i sportowej naszego rejonu a czasem Polski, znaczące sukcesy. Przy tym plenerowe wydarzenia gromadzą fanów z całego województwa, a nawet kraju. Nie stanowi to zaskoczenia, bo jeśli w historii miasta Szczuczyn gościł trzech królów Polski, to choć teraz nie mamy monarchy, to jednak atmosfera jest bardziej sprzyjająca.
Będzie w nas więcej emocji, kiedy zostanie zbudowany nowoczesny stadion sportowy i przyległe ośrodki. Powstaną warunki do organizacji zawodów przyciągających gwiazdy sportu kojarzonego co najmniej z dyscyplinami podstawowymi jak piłka nożna, zapaśnictwo i inne. Do tego wliczyć trzeba zasłużoną staruszkę OSP w Szczuczynie i gminie, która jako wystarczająco „uzbrojona” jest zdolna do ratowania życia i mienia zarówno podczas skomplikowanych akcji jak i zawodów sportowych.
Szczuczyn nie jest zbyt atrakcyjną metropolią, do której dążył właściciel S.A. Szczuka przed ponad trzystu dwudziestu laty, jednak to miasto staje się coraz bardziej zadbane i powstające z kolan jako ośrodek społeczno-gospodarczy, sportowy i kulturalno-oświatowy.
Nie tylko warto, ale jest ku temu bezwzględna potrzeba dotrzymywania kroku wyzwaniom, które niesie postęp, inaczej staniemy się pionkiem w grze i to nie w przestrzeni wirtualnej, ale w realu. Dlatego cenna zawsze była, a teraz szczególnie jest masowa i wszechstronna – kreatywność.
Szczuczyn, jako Gmina miejsko-wiejska jest otwarta na dzień jutrzejszy, bo posiada ambicje stawania się przyjazną dla startujących inwestorów zewnętrznych i mieszkańców. I jest do tego przygotowana.
Planowana dynamika rozwoju gospodarczego opiera się w głównej mierze na tworzeniu klimatu inwestycyjnego, przez jego wspieranie dla regionalnych i zewnętrznych przedsiębiorców oraz całej gospodarki, w tym rozwoju rolnictwa. Dla chętnych do inwestowania w Szczuczynie, uwzględniono udogodnienia. Rada Miasta przyjęła uchwałę o zwolnieniach i ulgach m. in. w podatku od nieruchomości dla przedsiębiorców tworzących nowe miejsca pracy. Miasto chętnie służy doradztwem w fazie przygotowań do inwestycji, jak i w trakcie ich realizacji.
Przez arterię miasta, do 13 grudnia 2015 roku, przebiegała magistrala drogowa DK61, jako dawny szlak komunikacyjny łączący Warszawę z Augustowem i do granicy kraju. Na użytkowanej już obwodnicy Szczuczyna, do roku 2019 zostanie dobudowana druga jezdnia z założeniem powstania drogi ekspresowej S61 do Budziska. Z tego wynika, że atutami gospodarczo-inwestycyjnymi są: oczekujące uzbrojone tereny, bezpośrednie położenie przy zmodernizowanej drodze DK61, kilometrowa odległość od obwodnicy Szczuczyna, bliskie położenie powiatów ościennych, łatwe połączenie z Warszawą nowoczesną siecią obwodnic, sąsiedztwo głównych dróg krajowych nr 58 i nr 65 oraz Grajewsko-Brzeska i dalsza linia kolejowa.
Od wielu lat Szczuczyn prowadzi aktywną współpracę z krajowymi i międzynarodowymi miastami partnerskimi w tym ze wschodnią Europą. Szczuczyn uchodzi również za lokalnego „lidera” w pozyskiwaniu funduszy europejskich, dzięki którym inwestycje zrealizowane w ciągu sześciu ostatnich lat, zdecydowanie dodały miastu splendoru, a w tym – młodości.
Zarówno dokonane jak i planowane przedsięwzięcia w zakresie infrastruktury drogowej i gospodarki komunalnej sprawiają, że Szczuczyn staje się ośrodkiem rozwijającym. Mam tu na myśli postępującą i wymarzoną infrastrukturę osiedla Pawełki, kompleks ulic w mieście, droga przez folwark Miętusewo i Świdry Awissa, ale i place zabaw w mieście, w sołectwach, itd. Na tym się jednak nie kończy, bo i prace w ramach programu "Asfaltowa gmina" weszły do systematycznej realizacji. Wszelkie realizowane inwestycje i pośrednie prace przynoszą sukcesywne miejsca pracy chociażby dla kilku osób. Posiadamy negatywny czynnik, z czym boryka się Polska i świat, a jest to utrzymujący się poziom bezrobocia. Miasto kładzie jednak duży, a nawet szczególny nacisk na odporną na wahania rynku gospodarkę, a w związku z tym skrócenie oczekiwania na eksplozję inwestorów strategicznych z różnych dziedzin gospodarki.
Ostatnie lata przyniosły dynamiczny rozwój infrastruktury teleinformatycznej i szybki rozwój informacji internetowej. W słońcu Szczuczyna i gminy zalśniły „solary”.
W zbudowanym od podstaw nowym budynku przy ul. Kilińskiego 41, trwają kosmetyczne prace wykończeniowe, a mieszkańcy szykują się do powrotu na ten sam plan po pożarze i powstałe od fundamentów nowe, komfortowe pomieszczenia. Jednocześnie wykańczany jest blok komunalny przy garażach, dla którego nazwą ulicy mogłaby być ul. Zamkowa (lub Pałacowa), jako że budynek jest w pobliżu ruin byłego zamku Szczuków. Mieszkania w bloku mają charakter lokali komunalnych, które gmina wynajmie dla osób spełniających wymagane kryteria. W tym miejscu Ratusz Miejski przewiduje ewentualną budowę kolejnego budynku komunalnego.
W Szczuczynie, w myśl koncepcji z lutego 2011 roku, powstało nowoczesne Centrum Kultury przy ul. Łomżyńskiej11. To centrum ma być ośrodkiem edukacyjnym i kulturalnym naszego regionu. Zatem poprzeczka postawiona jest bardzo wysoko i oczekuje na skok do celu z właściwego poziomu.
Nie ulega wątpliwości fakt, że w pewnym stopniu troskę o miasto zawsze przejawiało każde środowisko twórcze, instytucje i Urząd Miasta. Strategia rozwoju przestrzennego zmierzająca do realizacji wizji przyszłego miasta, przy uwzględnieniu uwarunkowań, a w hierarchii potrzeb często sprzecznych nacji, bywała różna. Nie zawsze można było robić to, na co była pilna potrzeba.
Dziś społeczność doskonale wie, czego szuka w swoim mieście, żeby mogła go bardziej pokochać. Pod tym kątem trwa stały napór myśli z Ratusza, a obrazy potrzeb zmieniają się w priorytety przekształcające się co chwila w coś nowego i realnego – jak w filmie z życia. Reżyser, którym jest burmistrz Artur Kuczyński, metodycznie przeciska rzeczywistość przez sito, aby dotrzeć do granic możliwości finansowych, technicznych, i skutecznych. Wszystko jest jasne, a nawet nadto przejaskrawione każdemu, kto nie stosuje stalkingu, nie myśli sceptycznie i o celu własnym. Czasem jednak miły uśmiech zmienia się w nietypowy grymas, który wymaga realna rzeczywistość. I do tego trzeba się obiektywnie odnosić.
Prezentowane i dobrze widoczne w gminie zmiany charakteryzują się tym, że imponują ciągłością i są w harmonii z szybkością ich powstawania, a w finale zawsze cieszą i głos mają fakty realizowane. Zatem, czy rzeczywiście jesteśmy w okresie znakomicie wyczuwalnych i realizowanych ludzkich potrzeb? Bo, jeśli decydent znalazł złoty środek na połączenie pasji rządzenia z efektami wysokiej jakości, to nawet dziennikarska szybkość nie może go doścignąć. A to jest kwintesencja dostrzegana zarówno przez stałych mieszkańców jak i naszych gości. Ową pracowitość, zmiany i piękno trzeba chcieć obiektywnie zauważyć, choć czasem spytać potrzeba – czy nam to się nie śni? Czy tworzenie miejsc pracy, jest adekwatne do rozwoju i piękna miasta? Czy jest ono owocem dojrzewającym w słońcu, końską grzywą na wietrze, czy muzyką sublimującą estetykę harmonii barw i dźwięków? Dla nas piękno jest kojarzone z jego obrazem, realną potrzebą, sukcesywną możliwością i doskonałością rzeczy.
Te społecznie użyteczne wartości potrafią dostrzec nawet w trudnej rzeczywistości ci, którzy czują odpowiedzialność za troskę o innych. Bohaterami tych spostrzeżeń, są pracownicy różnych instytucji, zakładów i gospodarstw rolnych, którzy tworzą przyszłość społeczności Szczuczyna i gminy.
Nasze małe i skromne miasto o ciekawej historii ma przejrzysty rekonesans, który zaprezentowałem tylko w ułamku procenta.
Tekst, zdjęcia i film: Stanisław Orłowski
TEMATY POLECANE:
1.Rezydencja Szczuków: http://e-grajewo.pl/wiadomosc,Rezydencja_Szczukw,19272.html
2.Szczuczyn w żydowskiej symbiozie: http://e-grajewo.pl/wiadomosc,Szczuczyn_w_zydowskiej_symbiozie,16583.html